Kiedyś, gdzieś - nie pamiętam ani daty ani miejsca. Pamiętam, że jadłam właśnie mięsne sakiewki, chyba z wołowiny. Wyjątkowo efektownie wyglądały na talerzu i były smaczne. Moja wersja jest zupełnie inna, bo ze schabu i z sosem, który dodaje wyjątkowego smaku. Polecam nie tylko w niedzielę, od święta :)
Do przygotowania dania potrzebne będą:
6 kawałków schabu
30 dkg pieczarek
1 cebula
2 ząbki czosnku
sól, pieprz
por
200 ml śmietany 18%
50 g masła
rękaw do pieczenia
Mięso porządnie rozbić, doprawić solą i pieprzem, odłożyć. Pieczarki umyć i pokroić w cienkie plasterki, podsmażyć. W trakcie posiekać cebulę i dodać do pieczarek. Doprawić solą i pieprzem, smażyć dopóki woda nie odparuje. Odstawić do wystudzenia.
Z pora zdjąć dwa liście, umyć i pokroić na długie, wąskie paski, które posłużą do przewiązania sakiewek.
Mięso rozłożyć na desce nakładać na środek każdego kawałka po łyżce pieczarkowego farszu, na wierzchu ułożyć plasterek czosnku. Zamknąć jak sakiewkę i zawiązać sznureczkiem porowym. Tak przygotować wszystkie kawałki mięsa. Włożyć do rękawa i piec 50 minut w 180 stopniach.
W trakcie pieczenia mięsa przygotować sos porowy. Białą część warzywa pokroić w cienkie plasterki, rozpuścić masło i na to włożyć pora. Dodać troszkę wody i dusić do miękkości. Dodać śmietanę, sól pieprz i gotować sos aż zgęstnieje.
Po upieczeniu mięso wyłożyć na talerze, każdy kawałek polać sosem.
Podałam z ziemniakami i brokułem gotowanym na parze. Smacznego :)
